Nadchodzi najgorsza dla mnie pora roku. Wyszłam rano po bułki a tu!? ŚNIEG! do tego wiatr normalnie w październiku zadymka. W sumie co w tym dziwnego, przecież taka strefa klimatyczna.Nie mniej jeszcze nie pogodziłam się z końcem lata, a tu już zima.. brrr
Jeżeli dożyję do emerytury, wyniosę się na południe..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz