poniedziałek, 18 maja 2015

Przedszkole

Fućka wygrała casting do państwowego przedszkola. Byłam juz na pierwszym zebraniu, w sobotę pierwsze zajęcia adaptacyjne. Dyrektorka mnie oczarowała, swoim podejściem do pracy, misją z jaką prowadzi przedszkole. Jestem pod wrażeniem. Nie mniej poważnie obawiam się pierwszych zajęć na które zaproszono dzieci z obydwojgiem rodziców...
A Fućka ma mamę i tatę w jednym, mam nadzieje że wytrzymam psychicznie te spotkania i nie upadnę. Mój maluch zaczyna zadawać pytania, i nie bardzo rozumie moje odpowiedzi. Tłumaczę ze tatuś umarł i go nie ma. Jestem skonsternowana za każdym razem gdy naśladuje inne dzieci i próbuje mowić tato do obcego faceta. Tłumaczę cierpliwie, i dusze w sobie uczucia wściekłości i smutku. Żalu ze mój maluszek nie pamięta swojego Taty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz