piątek, 5 czerwca 2015

coś dla ciała

Wróciłam do biegania.Okazało się że moja kondycja jest bardzo słaba. Kiedy ostatni raz wychodziłam biegać Pan K. śmiał się - żebyś nie zgubiła drogi do domu... Złapałam wtedy kontuzję której nie mogłam doleczyć.
Teraz jej nie ma, a bieganie sprawia mi przyjemność, każdy metr, to walka z sobą, ale  nie poddaję się. Jak wróci kondycja w pełni, żaden kilometr nie sprawi trudności, walczę z  słabościami ciała, a bieganie daje satysfakcje i multum endorfin.
Zakładam buty, włączam muzykę, świat wokół mnie jak obrazy, przesuwa się do przodu. Zamykam oczy czuję się jakbym odbijała na trampolinie, odbijam stopę o chmurę, potem następna chmura, czuję się lekka jak pióro którym powiewa wiatr, mknę otulona w jego chłodny oddech, czuję zapach jaśminu, tak mocny że kręci mi się w głowie. Tysiące myśli biegnie, świat się kręci, słońce zachodzi nad drzewami...
Kończy się muzyka, wracam do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz