piątek, 10 lipca 2015

Wojna z kotem

Nie ma dzieci wyjechały na wakacje do moich rodziców, nawet nie mają czasu ze mną rozmawiać. Jak pytam czy są grzeczne kończą  rozmowę szybko - pa mama...
No i zostałam sama z kotem i ciocią. Kot się nudzi, Fućka go nie zaczepia, Baja nie straszy, to Kot śpi całymi dniami, budzi się jak wracam z pracy a bawi się... jak idę spać.
Zabawa polega na bieganiu od jednego okna, do drugiego, na oknach są siatki za oknami ćmy i komary. Kot poluje, skacze po siatce i urządza sobie biegi..
skacze po jednym oknie, po czym galopuje do drugiego pokoju, odbija się od fotela i wskakuje na kolejny parapet skacze po siatce i... powrót do drugiego pokoju hop na parapet, na siatkę i powrót...
I tak 10-20cia razy tam i z powrotem... Niby nic ale 4ta rano robi sporą różnicę. Pierwszej nocy rzucałam w Kota poduszką drugiej w końcu zamknęłam drzwi do pokoju, niestety upał nie dał mi spać. Kolejnej nocy już się wściekłam i zamknęłam kota w łazience.

Wczoraj Kota męczyłam pół wieczoru, a to sznurek, a to kłębek włóczki i na szczęście Kot spał całą noc.
Co będzie dziś!? Mam potrzebę się wyspać ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz