piątek, 27 marca 2015

List do nikogo...

Pamiętasz Panie K. tę noc która zabłysła dla nas milionem kwiatów? Zakochaliśmy się w sobie jak szczeniaki. Chodziliśmy od knajpki do knajpki, znajdując radość w trzymaniu się za ręce, słuchaniu muzyki, szukając swojego wzroku, dotyku...
Tęskniliśmy za sobą jak wariaci, dzwoniąc, pisząc tęskniąc za dotykiem, zapachem, smakiem ciała...mruczałeś przez telefon, komplementy, czułe słowa... miłość.
Piszę do Ciebie Panie K. bo już nie pamiętam Twojego dotyku, zapachu, zapominam dźwięk Twojego głosu.
Piszę do Ciebie, bo wiem że do mnie nie zadzwonisz, może przyjdziesz jak zamknę oczy, może wtedy mnie przytulisz, zamruczysz do ucha po swojemu.
Może powiesz że też tęsknisz, że kochasz...
Minął rok jestem ze stali, nie czuje nic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz