poniedziałek, 30 czerwca 2014

Zakręty codzienności

Staram się być matką i ojcem. Staram się zapewnić moim dzieciom wszystko, czego potrzebują. Te potrzeby codziennie nie są duże, jeść, pić, podwórkowy relaks.
Dzieci nie mają ojca, psychologia mówi jak istotny to element układanki zwanej rodziną. Jak istotne dla dorosłej kobiety jest pamięć z dzieciństwa, obrazu ojca który kocha matkę, który ją szanuje, który... dużo jest tego.
Co  myśli 7latka? Taka która nie bardzo chce rozmawiać a zagadnięta robi się oschła i zmienia temat.
Umówiłam się na warsztaty i spotkanie z psychologiem. Mój system bycia "matką i ojcem" runął. Pomyliłam daty, dni, godziny. Zgubiłam też drogę, GPS-es wariował co 500 metrów.
Cóż teraz znam przynajmniej drogę, drugi raz się nie zgubię.
Nieznana kobieta, w krótkiej rozmowie dała mi więcej niż wszyscy którzy są wokół  mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz